Smażone tofu – chrupiące w pysznym klejącym sosie
Kiedy już odkryłam, jak przygotować smażone tofu i zorientowałam się, że potrzebny jest jeden konkretny i bardzo dobrze dostępny składnik, pomyślałam EUREKA (nie, tak naprawdę pomyślałam wow, kur*a, ale wygładzam, żeby nie zaczynać tekstu od przekleństw). To przepis, który przekonuje mięsożerców i sprawia, że kurczaka chętnie wymienią na tofu bez zbędnych narzekań. To coś dla tych, którzy niespecjalnie potrafią polubić się z tofu, bo mało wyraziste, gumowe, bez smaku i co z tym zrobić. W przeciwieństwie też do drugiego sposobu na dodanie tofu smaku, czyli marynowanie tofu, nie potrzeba praktycznie żadnego czasu na dodatkowe przegryzanie się smaków i marynowanie.
Smażone tofu – jak uzyskać chrupkość?
Okazało się, że przygotowanie roślinnych, chrupiących kostek lub plastrów jest niesamowicie proste, trzeba tylko zerknąć w kierunku kuchni chińskiej, japońskiej czy koreańskiej. W tamtych rejonach świata od zarania dziejów używa się… skrobi. Kukurydzianej lub ziemniaczanej. Nie ma tu żadnych magicznych sztuczek ani godzin przygotowania. Chrupkie tofu, które smaży się a złoto, potrzebuje tylko kilku elementów. Już piszę, jakich dokładnie.
Co jest najważniejsze, kiedy chcemy przygotować chrupkie tofu?
- odciśnięcie tofu z nadmiaru płynu (powinno być dobrze osuszone – im więcej płynu w nim zostanie, tym mocniej może pryskać tłuszcz na patelni, a tofu tracić chrupkość
- wymieszanie skrobi z niezbyt dużą ilością przypraw – panierka ma mieć smak, ale właściwy smak daniu i kostkom nada później bardzo wyrazisty sos, dlatego nie warto przesadzić, zwłaszcza z solą
- dobrze rozgrzana patelnia – nie wsypuj tofu na zimną patelnią, bo nie będzie chrupkie
- odsączanie na ręczniku – dobrze jest pozbyć się ewentualnego nadmiaru tłuszczu i dodatkowo zadbać o chrupkość.
No! Daję słowo, że pisanie tych wskazówek zajęło mi więcej czasu niż samo przygotowanie dania. Dlatego oto i przepis (oraz składniki, które dostępne są w każdym dyskoncie).
Na końcu wpisu znajdziesz przepis w wersji do pobrania i druku
Smażone tofu w klejącym sosie
Składniki 2-3 porcje
- 1 kostka tofu naturalnego
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
- Sól
- Pieprz
- Sos i dodatki:
- 3 ząbki czosnku
- 1 mały pęczek szczypiorku
- 2 łyżki sezamu
- 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 2 łyżki jasnego sosu sojowego
- 1 łyżka syropu daktylowego (miodu)
- Sok z 1/2 limonki (1/4 cytryny)
- 1 łyżeczka skrobi
- Pieprz
- Olej do smażenia
- Ryż lub makaron chiński do podania
Odciśnij mocno tofu na ręczniku papierowym – zrób to dokładnie i przez 1-2 minuty, żeby usunąć nadmiar płynu. Pokrój w kostkę.Na talerzu wymieszaj skrobię, pieprz i sól. Obtaczaj w tym tofu, aby było równomiernie pokryte.
Rozgrzej mocno olej na patelni. Wrzuć tofu i smaż na mocnym ogniu – ok 10 minut aż będzie złociste. Odsącz je na ręczniku papierowym.
Pokrój w plastry czosnek, posiekaj szczypiorek. W misce wymieszaj sosy sojowe, syrop daktylowy, sok z limonki, pieprz, 1 łyżeczkę skrobi, sezam i szczypiorek.
Rozgrzej znowu patelnię (średnia moc palnika). Wlej łyżkę oleju, dodaj czosnek i za moment tofu. Zalej sosem i intensywnie mieszaj. Sos zgęstnieje w kilkanaście sekund.
Podawaj z ryżem albo makaronem chińskim. Jeśli wolisz ostrzejsze potrawy, dodaj jeszcze srirachę, chili albo pieprz cayenne do sosu.
Szukasz więcej pomysłów na tofu? A możesz chcesz ograniczyć jedzenie mięsa? Sprawdź moje e-booki kulinarne
Zapisz poniższą grafikę albo kliknij tutaj, aby pobrać przepis w wersji do druku (PDF).