Rozgrzewający napar z imbiru
Napar z imbiru to obowiązkowy element wśród moich jesienno-zimowych napojów. Kwaśny, ostry i rozgrzewający lepiej od widoku Toma Ellisa w serialu Lucyfer…
Nie mam magicznych sposobów na stalową odporność, ale jednym ze sposobów jej budowania jest dobra i zróżnicowana dieta. Do tego imbir posiada właściwości, które tę odporność mogą wspierać, dlatego napar z imbiru jest po prostu dodatkiem do codziennej diety.
Rozgrzewający napar z imbiru – wskazówki
Pamiętaj, żeby gotowy napar przechowywać w lodówce (ma on skoncentrowaną formę, więc będziesz go używać, rozcieńczając). Spokojnie wytrzyma w niej kilka tygodni. Możesz go dodawać do herbaty albo mieszać z wrzątkiem i np. słodzić, żeby uzyskać gotowy napar. Najważniejsze jest to, aby pić go na ciepło. Jeśli nie masz frenchpressu (do kupienia np. w Ikei), możesz zaparzyć napar w dzbanku i następnie przecedzić przez sitko, żeby pozbyć się farfocli imbiru. Pamiętaj, że niezależnie od sposobu, ważne jest, aby imbir był przez czas zaparzania pod przykryciem, żeby wszystkie uwalniające się olejki i aromaty pozostały w napoju.
Składniki
- ok. 20 cm korzenia imbiru
- 2 cytryny
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 litr bardzo gorącej wody
Zacznij od pokrojenia imbiru, nie musisz go obierać. Wrzuć cząstki do blendera i zblenduj pulsacyjnie na niewielkie wiórki (możesz zetrzeć korzeń na tarce). Przełóż imbir do frenchpressa. Zagotuj wodę, odczekaj moment i zalej imbir, przykryj go na ok. 10 minut. Po tym czasie odciśnij wiórki i przelej napój do czystego słoika. Dodaj sok z 2 cytryn i 1 łyżeczkę kurkumy. Wymieszaj dokładnie, ostudź i wstaw do lodówki.
Poniżej możesz zobaczyć zdjęcia krok po kroku, jak przygotowałam mój napar z imbiru.